Przystanek Gliwice to ostatni punkt naszych feryjnych podróży.
Zaczęliśmy od Miejskiej Palmiarni, w której mogliśmy się przenieść do tropikalnych krajobrazów, które znane są nam tylko ze zdjęć lub filmów. Pomimo deszczowej i chłodnej aury na dworze my mogliśmy odczuwać już wiosenną temperaturę. Uroku podczas spacerów dodawały wspaniały zapachy roślin i śpiew ptaków.
W Palmiarni mogliśmy podziwiać egzotyczne rośliny, min. bananowce, drzewo granatu, pomarańczowe, cytrynowe, które udekorowane były pysznymi soczystymi owocami, gigantyczne ponad 100-letnie palmy, drzewa kawy, wanilii, pieprzy i kardamonu. Niezwykle interesujące było się przeniesienie w świat kaktusów, które przybierały ogromne rozmiary. W palmiarni mogliśmy podziwiać także wielkie akwaria z fauną różnych wód. Palmiarnia to nie tylko świat roślin, ale i zwierząt. Mogliśmy oglądać kameleony, gekony, żółwie, małpy, pajęczaki, barwne ptaki i inne zwierzęta.

Z Palmiarni udaliśmy się do Kolejkowa, miejsca, które przeniosło nas do niesamowitego świata, pomniejszonego 25 razy! W świecie miniatur mogliśmy obejrzeć życie na wsi, górskie wyprawy, akcje ratunkowe straży pożarnej, pogotowia, napad na bank. Mogliśmy się wcielić w postać leśniczego, kupca, pracownika budowlanego, mechanika, cyrkowca czy plażowicza. Po Kolejkowie poruszają się pociągi, samochody, pływa Tytanic. Oglądaliśmy zmiany pory dnia jak i pogody. Dzięki miniaturowym makietom mogliśmy podziwiać budowlę ze Śląska np. dworzec kolejowy w Gliwicach wraz z peronami, gliwicki ratuszy oraz kamienice, kopalnie. Dziki Zachód to kolejna z atrakcji. W miasteczku westernowym „Dzikie Gliwice” znleźliśmy saloon, szeryfa, Indian, braci Wright przy budowie pierwszego na świecie samolotu oraz miniaturę statku „Western River”, pływającego po Missisipi.

Było pięknie!

Skip to content